Pobierz to zdjęcie Klasa Etr 470 Pendolino Pociąg Z Cisalpino Usługi Gotowy Do Międzynarodowego Pociągu Z Włoch Do Szwajcarii do celów redakcyjnych teraz. Wyszukaj więcej zdjęć gwiazd oraz obrazów w najlepszej w Internecie bibliotece iStock. Wracałem z Gdyni do Warszawy pierwszego dnia obowiązywania nowego rozkładu jazdy, a zarazem kursowania pociągów Express InterCity Premium. Skorzystałem z pociągu EIP numer 5310. W ostatnich dniach wszędzie pojawiały się różne opinie na ten temat — nie może więc zabraknąć takowej i z mojej strony. Kasy pierwszeństwa W związku z brakiem możliwości zakupu biletu na przejazd na pokładzie pociągów EIP, na większych dworcach, gdzie zatrzymują się pociągi tej kategorii wyznaczono specjalne kasy, które uruchamia się na pół godziny przed odjazdem EIP. Kasy te zajmują się wystawianiem biletów na ten właśnie pociąg. #Baner przed specjalną kasą sprzedającą bilety na EIP. Z peronu #ED250-014 Wszystkie EIP wyruszające z Gdyni odjeżdżają z peronu czwartego. Pierwszego dnia kursowania na peronie było tłoczno. Około piętnastu minut przed odjazdem ED250-014, który miał odjechać jako EIP 5306 do Krakowa Głównego o podjechał z końca peronu na jego początek, w okolice wyjścia z przejścia podziemnego. W Gdyni sprzątanie pobieżne odbywa się w peronach stacji — właśnie przy ich końcach. Wracając do tłocznego peronu — przed każdymi drzwiami stało dwóch informatorów PKP Intercity w kurtkach ze skrótem EIP na plecach, do tego po dwa patrole SOK i ochrony dworca oraz co najmniej jeden policji. Ponadto pasażerowie i przede wszystkim miejscowi, którzy w niedzielne popołudnie wprost wylali się na peron, by uwiecznić na zdjęciach tę doniosłą chwilę. Sam ED250 robi z zewnątrz bardzo dobre wrażenie. Odbija się na nim niestety wygląd tablic relacyjnych umieszczonych na drzwiach. Są to diodowe wyświetlacze o barwie bursztynowej, które z zasady powinny wyświetlać informacje zgodne z Rozporządzeniem Ministra Transportu, (…) z dnia (…) w sprawie (…) oraz sposobu oznakowania pojazdów kolejowych. Okazało się, że tablice nie są w stanie wyświetlać dwucyfrowych numerów wagonów. Rozwiązano ten problem po mistrzowsku: w miejsce, gdzie powinien wyświetlić się ten numer umieszczono stosowną naklejkę, imitującą swoim wyglądem fragment wyświetlacza. Najzabawniejsze jest to, że jeśli tuż przed nowym rozkładem jakiś menedżer nie chciał zaistnieć i zoptymalizować sposób numerowania wagonów w składach PKP Intercity, nikt by pewnie się nie dowiedział o tym problemie. Wagon z częścią barową dostałby tradycyjnie numer pięć, dla wagonu drugiej klasy od strony pierwszej klasy trzeba by było zrobić wyjątek i dać mu numer cztery, ponieważ typowo po jednej stronie baru są wagony pierwszej klasy z numerami poniżej pięciu, a po drugiej — drugiej klasy z numerami powyżej pięciu. Dalej: jedynce z czoła trójkę, a dwójkom po drugiej strone numery od sześciu do dziewięciu. Ale nie, teraz zrobiono rewolucję: numerowanie wagonów od liczby dziesięć, chyba bez związku z niczym. Do tego powrót do symetrycznych składów (od środka: gastromiczny, pierwsza klasa, druga klasa). Symetria niestety kuleje, bo często gęsto nasze pociągi mają jeden wagon pierwszej klasy. Do tego teraz numer wagonu nie informuje o jego typie… Można się przyczepić jeszcze do tych tablic: można było dobrać inny stopień pisma lub ustawić, aby nazwy stacji początkowej i docelowej przewijały się na wyświetlaczu, a nie były pokazywane fragmentami zmieniającymi się cyklicznie. Przez to teraz wygląda to tak: najpierw wyświetla się: Z: GDYNIA \\ DO: KRAKóW, trwa to kilka sekund, a potem: GŁóWNA \\ GŁóWNY. Do tego jest to nie do końca zsynchronizowane i w niektórych momentach stan tablicy jest taki, jak na zdjęciu poniżej. Ostatnie zastrzeżenie to, bezsensowny moim zdaniem, tekst: POZOSTAŁE STACJE ZATZYMANIA: zamiast tradycyjnego: PRZEZ:. Co szczególnie irytuje, zgodnie z ostatnio panującą modą wszystkie przewijające się napisy robią to straszliwie wolno. Ale tak naprawdę to wszystko jest do naprawienia — to kwestia sterownika wyświetlaczy. #Elektroniczna tablica relacyjna. Numer wagonu jest naklejką, bo okazało się, że nie ma możliwości wyświetlenia liczb dwucyfrowych na wyświetlaczu. #ED250-003 jako EIP 3502 z Krakowa Głównego. #Odjazd pociągu EIP 5306 do Krakowa Głównego. #A to już ten, którym jechałem. Podróż zacznij od biletu. Jak już wspominałem, każdych drzwi strzeże informator, który pyta każdego, czy posiada bilet. Tak się składa, że akurat miałem, więc mogłem spokojnie wejść. Swój dokument przewozowy kupiłem pierwszego dnia sprzedaży biletów na nowy rozkład jazdy, to jest 16 listopada o godzinie i jako pierwszy w warszawskim COK-u PKP Intercity (jeszcze przed totalną awarią systemu rezerwacyjnego). Udało mi się wtedy kupić bilet na pierwszą klasę według oferty SuperPromo, na blankiecie oznaczonej jako 2-SuperProm. Kosztowało to 69 zł. Moim zdaniem bardzo dobra oferta, nawet dla posiadających ulgi, które są ważne tylko w drugiej klasie. Bilet dla studenta na pierwszą klasę po wyczerpaniu puli miejsc z SuperPromo kosztuje 118,50 zł (na trasach z Warszawy do Trójmiasta, Krakowa, Katowic lub Wrocławia). To już dużo. Szarpnąłem się na pierwszą klasę głównie dlatego, żeby jakoś upamiętnić tę pierwszą jazdę. W przypadku drugiej klasy i załapania się na SuperPromo, zapłaciłbym za bilet 24,01 zł. A gdybym nie pofatygował się do kasy przed wejściem na pokład, zapłaciłbym 73,50 zł za bilet i 650 zł opłaty dodatkowej. Nie polecam nikomu. #ED250-005 #Przedział pasażerski pierwszej klasy. Na pokładzie Pierwsze wrażenie z wagonu pierwszej klasy jest bardzo pozytywne. Elementy poszycia są raczej dobrze spasowane, chociaż znalazłem wyjątek. Laminaty są przyjemne w dotyku i sprawiają wrażenie solidnych, a ledowe listwy doświetlające nad oknami to ładny dodatek. Kolor obicia foteli jest doskonały, zdecydowanie lepszy od błękitu w wagonach po niedawnej modernizacji. Może zagłówkowe poduszki mogłyby mieć mniej intensywny odcień żółci, ale na żywo nie wygląda to źle. Właśnie — te poduszki, znane między innymi z niemieckich ICE, to wspaniały wynalazek. Można je przesuwać w pionie, co pozwala na umieszczenie ich w idealnej pozycji. Każdy fotel posiada indywidualne podłokietniki z obu stron, oświetlenie do czytania i gniazdo 230 V. Do tego jest rozkładany (mechanizm kołyskowy). Układ miejsc 2+1. W drugiej klasie mamy 2+2, inny jest kolor tapicerki, brak poduszek, a między dwoma fotelami jest wspólny podłokietnik. Jeżeli chodzi o miejsce na nogi, to w przypadku miejsc w układzie rzędowym jest bardzo dobrze. Przy stolikach jest gorzej. Jeżeli naprzeciwko mamy znajomą osobę, to da się jakoś komfortowo ułożyć. Zaś w przypadku kogoś obcego trącanie się kolanami może powodować pewien dyskomfort. Podziałka siedzeń jest taka sama w klasie pierwszej i drugiej — trochę szkoda, bo jednak pierwsza klasa powinna wyróżniać się większą przestrzenią. Chociaż być może dzięki temu zachowano skorelowanie pozycji foteli i okien — nie ma miejsc ślepych — każde ma dostęp choć do części okna. Zwężający się ku górze przekrój pudła raczej nie przeszkadza, dla mnie jedynymi tego konsekwencjami były: rezygnacja z powieszenia płaszcza na wieszaku (choć w większości bezprzedziałówek są problemy z umieszczeniem okrycia wierzchniego) oraz dwukrotne zderzenie się czołem z szybą, gdyż z przyzwyczajenia założyłem, że jest ona całkiem pionowa. Nie napiszę niczego zaskakującego: wyświetlacze zajętości miejsc nie podają żadnej użytecznej informacji (wyświetlają numer miejsca). Chociaż przy przyjętym modelu sprzedaży biletów tylko przed przejazdem i obowiązkowymi miejscówkami dla posiadaczy biletów sieciowych są one całkowicie zbędne. Podobnie jak takie same wyświetlacze w nowych wagonach od Cegielskiego czy obecnie modernizowanych. Zresztą przecież w starych wagonach też są ramki, w które można wsunąć karteczki z informacją o rezerwacji, w ogóle w Polsce nie używane. Ciekawostka: BWE powracające z Niemiec posiadają takie karteczki wsunięte przez niemiecką obsługę. Po przekroczeniu granicy są wyjmowane (nie wiem przez kogo, ale w Poznaniu ostatnio stwierdziłem brak karteczek). Toalety, poza tą dostosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych, są dość małe. Słyszałem wiele głosów krytykująych je za klaustrofobiczne rozmiary. Mam jednak wrażenie, że po prostu jesteśmy przyzwyczajeni do większych. W większości mamy wagony przedziałowe, gdzie toaleta może być większa (korytarz jest z boku), a nowe pojazdy zazwyczaj mają tylko jedną — dopasowaną do potrzeb osób na wózkach, która z tego powodu jest jeszcze większa. Choć nie obraziłbym się, jakby były trochę większe. W środku toalety zwraca uwagę duże lustro pod którym schowano zasobnik na mydło w płynie, wylewkę umywalki, suszarkę do rąk i uchwyt na rolkę papieru toaletowego. Mimo wszystko przydałyby się również ręczniki papierowe. Na sąsiedniej ścianie umieszczono dwa składane wieszaki na ubranie lub torebkę. Praktycznym rozwiązaniem są czerwone diody wskazujące miejsca, w których należy umieść ręce aby poleciała woda lub uruchomiona została suszarka. Où sont les bagages? Wiele osób obawiało się o z bagaże. Że strach zostawić na półkach przy wejściu, że i tak się nie zmieszczą i tak dalej. Oczywiście prawdziwy test będzie latem, kiedy to wszyscy ruszą z walizkami na wakacje. Ale raczej nie powinno być problemu. Trzypoziomowe półki na bagaże znajdują się w przedsionkach, czasem także i w przedziałach pasażerskich. Ponadto półki nad siedzeniami wcale nie są tak ciasne, jak się niektórzy (w tym ja) obawiali. Wchodzą tam bez większych problemów rozsądnych rozmiarów walizki, choć niestety nie mierzyłem dokładnie tej przestrzeni. Na pewno jest jej mniej niż w zwykłych wagonach, ale nie jest źle. Niestety w okolicach pantografów dach ma obniżony poziom, co powoduje że niecałe 40% miejsc drugiej klasy ma zmniejszoną wysokość tych półek. #Półki bagażowe i maszyna do czyszczenia obuwia w pobliżu przedziałów ex-menedżerskch. #Przedziały dla podróżnych z dziećmi do 6 roku życia. Dla młodych menedżerów W ostatniej chwili zmieniono przeznaczenie przedziałów menedżerskich na przedziały dla podróżnych z dziećmi do lat 6. Trzy, bardzo komfortowo wyposażone czteroosobowe przedziały — wyposażone w indywidualne stoliki (wyjmowane z podłokietników, niewidoczne na zdjęciu) i przestrzeń na bagaże i ubrania z normalnym wieszakiem okazały się za ciasne. W sumie nic dziwnego, bo podziałka tu taka sama jak w pozostałych klasach. Szkoda, że tych przedziałów nie rozwiązali jakoś inaczej. Bo jednak przydałyby się takie, ale zdecydowanie przestronniejsze. WARS Szesnaście miejsc drugiej klasy znajdujące się w wagonie z przestrzenią barową (wszystkie poza miejscami dla niepełnosprawnych) na oficjalnym schemacie oznaczono jako awaryjne. Są one zatem wyłączone z rezerwacji i jak przewidywałem zostały przeznaczone dla klientów Warsu. Na stolikach pojawiły się nawet bieżniki. To w sumie smutne, że po nieudanym eksperymencie z wagonami typu 155A, które powstały przez zamienienie części wagonu drugiej klasy w część barową z miejscami stojącymi, PKP Intercity powtarza własne błędy. Miejsca w czterech przedziałach tych wagonów nie są rezerwowane i są używane jako część siedząca baru. Zarząd przewoźnika gorąco bronił aranżacji przestrzeni barowej w ED250, ale chyba ostatecznie się poddał. Liczę, że podczas napraw rewizyjnych te miejsca zamienią się w regularną restaurację. W szczególności, że zamówione Flirty 3 i Darty będą posiadać miejsca siedzące w części barowej. Mimo wszystko nie jestem wielkim fanem lansowanego ostatnio spożywania zamówionych dań w przedziale / na swoim miejscu. #Miejsca drugiej klasy w wagonie z częścią barową przeznaczono dla klientów Warsu. Wrażenia z jazdy Na pokładzie przywitał mnie nagrany, odtwarzany w pętli komunikat: Szanowni Państwo! Uprzejmie informujemy, że przejazd pociągiem Express InterCity Premium odbywa się wyłącznie na podstawie biletu ze wskazaniem miejsca do siedzenia zakupionego przed rozpoczęciem przejazdu. W przypadku braku ważnego biletu na przejazd w pociągu naliczana jest opłata dodatkowa w wysokości 650 złotych.. Kolejne komunikaty są przedzielone fragmentem jednego z nokturnów Chopina. Jest premium, jest Chopin. Ta walka z pasażerem chcącym kupić bilet na pokładzie jest jak dla mnie już groteskowa. Zapowiedź na dworcu informuje o karze, informatorzy przed wejściem informują o karze, w końcu w samym pociągu głośny komunikat informujący o karze jest powtarzany do znudzenia… A wystarczyłoby nie sprzedawać w kasach biletów bez wskazania miejsca i dodać w Regulaminie Przewozu Osób i Rzeczy zapis o konieczności zgłoszenia braku biletu konduktorowi na peronie i zapewnić załodze prawo do odmowy wpuszczenia na pokład w przypadku wysokiej frekwencji (nawet nie co do miejsca). Koniec. Niestety informacja pasażerska wewnątrz też nie jest najlepsza. Diodowe wyświetlacze wyświetlają tylko następną stację, a duża liczba ekranów LCD pokazuje tylko zdjęcia ptaków drapieżnych, fok, niedźwiedzi i tak dalej. A! Bym zapomniał: są jeszcze plansze Między nami Słowianami, gdzie możemy dowiedzieć się jak na kawę rozpuszczalną mówią Czesi. Aktualnej prędkości brak, położenia brak, liczby kilometrów do następnej stacji brak, przesiadek brak (choć te są zapowiadane przez kierownika pocągu, ale na zasadzie istnieje możliwość przesiadki w kierunku:… i są to tylko ogólne kierunki, a nie rzeczywiste przesiadki w najbliższym czasie). Sama jazda to bajka. Układ biegowy zachowuje się bardzo spokojnie, wyciszenie jest niemal idealne. Prędkości w ogóle nie czuć. Jest lepiej niż w Henschelach, a o współczesnych polskich ezetach nie wspominając. Tak odnośnie Pesa by zrobiła dziesięć razy taniej i dziesięć razy lepiej. Nie jestem w stanie porównać z niemieckim ICE TD ani szwedzkim X2000, bo już dawno nimi jechałem, ale na pewno jest nie gorzej. To wszystko sprawia, że w tym przypadku w zasadzie nie przeszkadza mi bezprzedziałowość wnętrza. W zasadzie — jest jeszcze jeden mankament, o którym nie wspomniałem. Po cichu liczyłem, że kilka minut po tym, jak ruszyliśmy z Gdańska światła w wagonach zostaną przełączone w tryb nocny, zostaną przyciemnione… Ale skąd! Przez całą drogę, przy całkowitej ciemności za oknami, zgodnie z polską tradycją oświetlenie pracowało z pełną mocą. Rozumiem, żeby paliło się w trakcie przejazdu przez aglomeracje, czy to Trójmiasto, czy Warszawę, czy w końcu okolice innych stacji docelowych. Ale podczas dwugodzinnej jazdy po CMK, czy między Iławą a Warszawą naprawdę jest konieczne? A jeśli jest — to po co w takim razie przy każdym siedzeniu są indywidualne lampki? Dla szpanu? Także w tym miejscu liczyłbym na zmianę podejścia. #W peronach stacji Warszawa Wschodnia. Podsumowując — kategoria EIP to naprawdę wielka nowość na polskich torach. W zasadzie po raz pierwszy na większą skalę eksploatuje się elektryczne zespoły trakcyjne w ruchu dalekobieżnym kwalifikowanym. I to prawdziwe, dalekobieżne ezety, anie jakieś ED72, czy ED74. Są wady, ale większość z nich jest do naprawienia. Także trzymam kciuki, a na ocenę projektu, frekwencji i całej reszty należy poczekać przynajmniej te kilka miesięcy. Wesołych Świąt! Portal Wordwall umożliwia szybkie i łatwe tworzenie wspaniałych materiałów dydaktycznych. Wybierz szablon. Wprowadź elementy. Pobierz zestaw ćwiczeń interaktywnych i do wydruku. Dowiedz się więcej. Owoce - I can - Numbers 1-10 - Clothes (1 klasa) - Cyfry Po Angielsku 1-20 - kontynenty - [POTĘGI] Uporządkuj liczby w kolejności
Około 100 pasażerów pojechało jednym z pierwszych składów Pendolino - pociąg dzisiaj rano wyruszył z Warszawy do Krakowa. Dzisiaj nowe pociągi rozpoczęły regularne przewozy pasażerskie. Jak zapowiada PKP Intercity dzięki Pendolino podróż z Warszawy do Krakowa i Katowic będzie trwała ok. 2, 5 godziny, do Trójmiasta blisko 3 godz., a do Wrocławia - 3 godz. 40 minut. Pendolino mają jeździć powyżej 160 km/h. Ceny biletów na podróż Pendolino zaczynają się od 49 zł. Po wyczerpaniu puli najtańszych biletów pasażerowie mogą skorzystać z rabatów 30, 20 i 10 proc. w przedsprzedaży. Liczba takich biletów jest również ograniczona, po wyprzedaniu biletów w niższych cenach zaczną obowiązywać stawki bazowe. W Pendolino obowiązywać będą również ulgi ustawowe. Średnia cena biletu na Pendolino ze stolicy do Krakowa i Katowic wynosi 129,2 zł, a z Warszawy do Trójmiasta 128,8 zł. Najdroższymi połączeniami są te z Krakowa i Katowic na wybrzeże. Najtańsze bilety kosztują 98 zł, a najdroższe 189 zł. Średnia cena dla tych tras to 171,6 zł. Na kolejnych stronach zobaczysz, jakie warunki czekają na podróżnych w Pendolino
Shinkansen serii 200~E5. Shinkansen 0 ~ N700. Shinkansen ( jap. 新幹線) [1] – japoński system kolei dużych prędkości [2], osiągających prędkość maksymalną do 320 km/h. Pierwsza linia o nazwie Tōkaidō Shinkansen została otwarta w 1964 [3] .

2 godziny i 35 minut - tyle potrzebował Pendolino, aby z Warszawy dotrzeć do Gdańska. Dziś superszybki pociąg testowali dziennikarze, w tym reporter Z pasażerami skład pojedzie 14 grudnia! Już możemy kupować bilety online na Pendolino! Bilety od 49 PLN >>Z zewnątrz bryła i kolorystyka pociągu przyciągają oko pasażera- jest bardzo nowocześnie! Wszystko wydaje się przemyślane i dopracowane. Jak jest w środku? Czy wnętrze również pozytywnie nas zaskoczy? Dominuje plastik, a może metal jaka jest kolorystyka? Zapraszamy na relację z testu!Ze stacji Warszawa Wschodnia wyruszyliśmy prawie punktualnie. O 2 minuty odjazd opóźnili dziennikarze robiący ostatnie zdjęcia. Skład nie od razu osiągnął prędkość przejazdową wynoszącą 160km/h. Maszynista bardzo płynnie przyspieszał a ja czułem się komfortowo, nie zostałem wciśnięty w fotel jakby można się było tego jest nowoczesne. Nie robi jednak oszałamiającego wrażenia, stylistyka jest stonowana. PKP Intecity postawiło na trwałość. Do wykończenia zastosowano dużo metalu. Martwi tapicerka foteli, nie wydaje się ona być plamo odporna. Obawiamy się, że dość szybko zmorą Pendolino mogą stać się brudne siedzeń w klasie drugiej to 2+2 natomiast pasażerowie klasy pierwszej podróżują wygodniej w rzędach 2+1 . Każdy z pasażerów ma do dyspozycji rozkładany stolik. Może na nim np. ustawić laptopa czy zjeść posiłek. Pod siedzeniami znajdują się gniazdka elektryczne. Po jednym dla każdego osób podróżujących w grupach wygodnym rozwiązaniem wydają się być miejsca 4-osobowe ze wspólnym siedzeniami praktyczne półki na mały bagaż podręczny. Większe bagaże można zostawić na początku wagonu w specjalnie przygotowanych podróżuje się komfortowo? W naszej ocenie tak. Fotele są wygodne i łatwo jest je rozłożyć do pozycji półleżącej. Mamy sporo przestrzeni przed sobą oraz dużo miejsca na nogi. Osoby o wyższym wzroście nie powinny składzie dostępne są trzy przedziały czteroosobowe dla kobiet w ciąży i osób podróżujących z dziećmi. Takich miejsc nie znajdą dla siebie pokładzie Pendolino znajdziemy miejsce dla czterech rowerów….… gdy zgłodniejemy podczas podróży możemy skorzystać z usług WARSu. Miejsca tylko stojące! Jedzenie smaczne, ale ceny mogą niektórych zmusić do zabrania z domu kanapek!Toalety małe, ale za to czyste i jeżeli liczycie, że podczas podróży będziecie serfować po Internecie, to srogo się zawiedziecie. W tak nowoczesnym składzie na razie nie ma WiFi. Będzie dostępne nie wcześniej niż na początku przyszłego roku. Brak dostępu do sieci niech Wam wynagrodzi czyszczarka do… obuwia!Prędkości jazdy raczej umiarkowana mając na względzie to jak zaawansowana jest światowa podsumowanie:Za absolutnie niedopuszczalne uważamy inaugurację połączeń bez działającego w składach WiFi. Łącząc ten fakt ze specyficzną budową wagonów utrudniającą dostęp do Internetu z własnych źródeł pasażerowie przynajmniej do pierwszego kwartału 2015 roku będą podróżować Pendolino bez Internetu lub z bardzo utrudnionym dostępem do niego! Podczas testów na zły zasięg sieci komórkowych narzekała większość wpłynęło to na nasz odbiór nowego produktu klasy premium! Przedstawiciele PKP Intercity zapewniali, że jest to spowodowane opóźnieniami w dostawie składów od producenta i zrzucili winę na firmę Alstom. Jednak dla pasażera nie ma to znaczenia!Jednocześnie nie możemy oprzeć się wrażeniu, że zapowiadana rewolucja na polskich torach nie jest aż tak bardzo rewolucyjna. Dlaczego? Przejechaliśmy trasę z Warszawy Wschodniej do Gdańska w nieco ponad 2,5 godziny. Zatem ze średnią prędkością 120km/h. To zdecydowanie szybciej niż było do tej pory. Nie ma co się jednak oszukiwać, to nie jest rewolucja, a wyrównanie do poziomu oczekiwanego przez pasażerów od dawna. Niestety ciągle jeszcze brakuje trochę do poziomu znanego z innych jesteśmy pełni nadziei, trzymamy kciuki i kibicujemy Intercity, aby wszystko od początku funkcjonowało, tak dobrze jak podczas dzisiejszych testów… no może prócz WiFi. Już 14 grudnia pierwsze komercyjne przejazdy. Testujcie i podzielcie się z nami swoimi opiniami!

Wnętrze wagonu osobowego bez przedziałów. Wagon osobowy (również wagon pasażerski [1]) – pojazd nietrakcyjny w składzie stałym lub zmiennym, przeznaczony do przewozu pasażerów. Wagon osobowy może posiadać kabinę maszynisty i nazywany jest wówczas wagonem sterowniczym [2] . Wagony osobowe dzieli się na doczepne i silnikowe.

Arkadiusz ŁawrywianiecW niedzielę rano pierwsi pasażerowie wsiedli na katowickim dworcu PKP do Pendolino. Reporterzy Dziennika Zachodniego weszli na pokład najsłynniejszego i najnowocześniejszego polskiego pociągu pendolino jeszcze wcześniej. Zajrzeliśmy w jego wszystkie zakamarki i oto efekt naszej wyprawy. Zapraszamy do spaceru po Pendolino. Prócz zdjęć - także WIDEO!O czym powinien wiedzieć podróżny wsiadający do Pendolino? Przede wszystkim o tym, że powinien mieć już w ręku bilet. U konduktora go bowiem nie kupi, a jazda bez biletu w Pendolino kosztować będzie 650 złotych kary. Przypominać o tym będą podróżnym emitowane w pociągu komunikaty głosowe. Tuż przed odjazdem składu ze stacji kierownik pociągu przez głośnik powtórzy, by osoby nie posiadające biletu opuściły teraz odrobina geografii. Skład Pendolino złożony jest z siedmiu wagonów. Jeden z nich, położony tuż za kabiną maszynisty, to wagon klasy pierwszej. Oznaczony jest numerem 10 (numery wagonów znajdować się będą na biletach, więc podróżny powinien łatwo odnaleźć swoje miejsce). Znajduje się w nim 57 miejsc siedzących (jeden rząd siedzeń pod jednym oknem i dwa rzędy siedzeń pod drugim oknem – miejsca są opisane także alfabetem Braille'a). Każdy fotel można regulować. Przy każdy znajduje się gniazdko elektryczne, lampka oraz rozkładany stolik (ewentualnie składany blat).ZOBACZ KONIECZNIE:SZYBKO, KOMFORTOWO I PUNKTUALNIE: PENDOLINO JEŹDZI W POLSCEW wagonie nr 11 znajdują się jedyne w całym składzie wydzielone trzy przedziały mieszczące łącznie 12 siedzeń dla kobiet w ciąży i matek z dziećmi. Aby się do nich dostać trzeba jednak przy zakupie biletu zaznaczyć, że chce się siedzieć właśnie tam. W korytarzu wagonu nr 11 znajdziemy też pewien drobny, acz przydatny drobiazg – elektryczna szczotka do wagonie nr 12 nie ma „normalnych” drzwi. Znajdują się w nim natomiast podnośniki, umożliwiające wejście do pociągu osobom niepełnosprawnym na wózku inwalidzkim. Z myślą o nich ulokowano w tym wagonie również dwa specjalne miejsca dla niepełnosprawnych oraz większą niż w pozostałych wagonach toaletę. W „trójce” znajdziemy też WARS (zjeść można w nim śniadania, kanapki, zupy, dania główne, sałaty, ciasta, napoje ciepłe i zimne, napoje alkoholowe, a także dania dla dzieci) oraz pomieszczenie kierownika pociągu. Ma on w nim podgląd na obraz ze wszystkich zamontowanych w całym składzie kamer (po dwie w każdym wagonie). Może stąd sprawdzić w systemie komputerowym, czy w pociągu wszystkie miejsca są już zarezerwowane, a także przez głośnik przekazać ważne informacje dla pasażerów. Rowerzyści chcący wejść do Pendolino powinni kierować się do wagonu nr 14 – tam właśnie ulokowano cztery stojaki na wszystkich wagonach zabudowane są świetlne tablice, na których można wyświetlać bieżące informacje o przebiegu podróży, bądź reklamy. We wszystkich wagonach znajdują się też specjalne guziki do przywoływania obsługi pociągu jeśli pasażer potrzebuje jakiś dodatkowych informacji lub np. wymaga pomocy. Osobne „przywoływacze” mają do dyspozycji osoby niepełnosprawne (w tym przypadku sygnał dźwiękowy jest dłuższy, a załodze pociągu na wyświetlaczu pojawia się litera „H”). Wszystkie wagony mają – poza półkami znajdującymi się bezpośrednio nad fotelami – osobne półki na bagaże o dużych gabarytach. W przejściach między poszczególnymi wagonami zamontowane są specjalne kurtyny antypożarowe – normalnie niewidoczne, automatycznie zaczną się opuszczać jeśli temperatura przekroczy temperaturę 80 stopni Celsjusza (lub nie osiągnie tej wartości, ale nagle się podniesie).

Tak wygląda w środku polskie pendolino. Pociąg zaprezentowano w poniedziałek na wrocławskim Dworcu Głównym. Zobacz wnętrze pociągu pendolino [ZDJĘCIA] fot. Paweł Relikowski

YTBB.
  • zxd0yxfmef.pages.dev/288
  • zxd0yxfmef.pages.dev/204
  • zxd0yxfmef.pages.dev/228
  • zxd0yxfmef.pages.dev/306
  • zxd0yxfmef.pages.dev/199
  • zxd0yxfmef.pages.dev/315
  • zxd0yxfmef.pages.dev/157
  • zxd0yxfmef.pages.dev/15
  • zxd0yxfmef.pages.dev/356
  • pendolino wnętrze 1 klasa